9 lutego 2013

Część XIV


Długo mnie nie było. Rozdział może i nie należy do najdłuższych, by wynagrodzić Wam oczekiwanie. Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do normalnego trybu pisania.
Życzę Wam przyjemnej lektury i oczywiście łaknę opinii. 
Jak zwykle pytania tutaj - http://ask.fm/PMZZ
Zuzanna.
____________________________________________________________
- Score!- krzyknęła dziewczyna, gdy ten wpadł w jej ramiona. Przytuliła się do niego z całej siły.
- James! – Lily wyrwała się do przodu, by za nim pobiec. Szybko wyminęła olbrzyma i zaczęła rozglądać się wokół w poszukiwaniu brata. Nie zważała na zagrożenie, które na siebie sprowadziła, uciekając od  Discordii i Scorpiusa.
Discordia i Scorpius stali wtuleni w siebie. Dziewczyna oddychała niespokojnie.
- Cieszę się, że nic ci nie jest – uśmiechnęła się delikatnie.
- Cieszę się, że tu jesteś- odgarnął z jej czoła blond kosmyk. Spojrzał się za siebie, szukając wzrokiem Lily. – Gdzie jest ruda?
- Pobiegła – Nott wzruszyła ramionami.
- W centrum bitwy?
- Mhm.
- Jak możesz być tak obojętna?! – odsunął się od niej.
- Score – zaczęła smutnym głosem.- przecież najważniejsze jest to, że masz mnie!- usłyszała parsknięcie chłopaka.
- Jesteś straszną egoistką, Nott. O ile pamiętam, jesteś z Potterem – zasalutował jej i ruszył na poszukiwania.
- Scorpius! Nie zostawiaj mnie tu samej!- krzyknęła za nim, ale chłopak nawet się nie odwrócił.
***

Nerwowo rozglądała się wokół siebie. Otaczali ją czarodzieje z chęcią mordu wypisaną na twarzy.  Szybkim krokiem przemykała nad poległymi. Pomieszczenie, w którym wszyscy walczyli, było niegdyś salonem Malfoy’ów. Wtem usłyszała krzyki dochodzące z kuchni. Gdy spojrzała w tamtą stronę, dostrzegła niezliczoną ilość Skrzatów Domowych uzbrojonych w noże i garnki, służące im za broń oraz hełmy. Nie zastanawiając się dłużej, pobiegła w tamtym kierunku.
- James? – szepnęła. Weszła do pomieszczenia. W małym stopniu przypominało czystą, ciepłą kuchnię właścicieli. W wielu miejscach dało się zauważyć pajęczyny, zalegający kurz, jakby skrzaty wcale tu nie przebywały. Szła powoli, patrząc uważnie pod nogi. Kątem oka dostrzegła ruch za jedną z szafek. Złapała za najbliższy przedmiot, leżący obok niej. Po cichu zbliżyła się do tego miejsca.
- Lily?- usłyszała głos swojego brata.
- Ty żyjesz! – wykrzyknęła i przytuliła się do niego. Czuła, jak większość niepokoju ją opuszcza.
- Znaleźliście Albusa? – James wstał z ziemi. Lily pokiwała przecząco głową.
- Tu jesteście – usłyszeli za sobą chłopięcy głos.
- Malfoy, na Merlina, nie strasz nas!
- Lubię patrzeć na wasze przerażone twarze – puścił im oczko.
- Gdzie Nott? – Lily odgarnęła do tyłu swoje rude włosy.
- Została – wzruszył ramionami.
- Jak mogłeś ją zostawić?! – James podniósł głos na tyle, na ile było bezpieczne wydzieranie się wśród walczących czarodziei.
- Miałem ją na siłę ciągnąć ze sobą?
- Tak! To lepsze niż pozostawianie jej na pewną śmierć!
- Nie bulwersuj się tak, James – rudowłosa złapała go za ramię. – Znajdziemy ją.
- Ciesz się, że podobasz się mojej siostrze, inaczej leżałbyś tu na ziemi krwawiąc, jak niegdyś twój ojciec. Przypuszczam, iż odnalazłbyś się w takiej sytuacji  Potter minął go bez słowa.
- James! Nie możemy się znów rozdzielić – Lily zatrzymała chłopaka.
- Idź z Malfoy’em odnaleźć Albusa. A ty – wskazał palcem na blondyna.- jeśli zostawisz moją siostrę samą gdziekolwiek, to obiecuję ci, że nie przeżyjesz do następnego ranka.
- Spieszy ci się do kogoś, kto powiedział, że jesteś nikim? – Scorpius zmrużył oczy.
- Score, przestań – Lily posłała mu ostrzegawcze spojrzenie, a twarz Jamesa stężała.
- Nie obchodzi mnie co mówisz. Ona jest kimś, dla kogo jestem w stanie się poświęcić.
- Myślisz, że tym jej zaimponujesz? – podszedł do Pottera, by spojrzeć mu wyzywająco w oczy.
- Myślę, że ją kocham i chcę włożyć w ten związek coś więcej niż tylko penisa, w przeciwieństwie do ciebie. Nie wszyscy są podłymi egoistami, Malfoy- odwrócił się i nie zważając na wołania swojej siostry, zniknął za rogiem.
***
Gdy Score odszedł, blondynka usiadła przy ścianie. Ukryła twarz w dłoniach.
- Widzisz, trzeba było na chwilę przestać myśleć tylko o sobie – usłyszała głos obok siebie. Gwałtownie uniosła głowę. Po jej lewej stronie siedziała… ona sama.
- Kim jesteś? – zapytała cicho.
- Nie dopuszczasz mnie do głosu w swojej głowie, to musiałam wyjść, by przemówić ci do rozumu. Jestem… uznajmy, że twoją dobrą wróżką.
- Żebym jeszcze chciała słuchać tego, co masz mi do powiedzenia – prychnęła pod nosem.
- Nie masz wyboru. Możesz mi powiedzieć co ty wyrabiasz?
- O co ci chodzi?
- Scorpion. James. – postać obok uniosła brew w oczekiwaniu na odpowiedź.
- No bo, to… to wszystko jest takie trudne.
- Biedna, zdesperowana dziewczyna. Tak strasznie cię życie pokarało, że musisz wybierać między dwoma adorującymi cię chłopcami?
- Musisz być taka ironiczna?
- Ty taka jesteś
- Och.
- Co zamierzasz z nimi zrobić?
- Powiedziałam Jamesowi, że dla mnie jest nikim, ale Score’a też lubię, a on zerwał z Lily, ale…
- Ty go odrzuciłaś – dokończył klon.
- Ale on nadal mnie chce, prawda?
- Nie możesz wykorzystywać ludzi, Dis.
- Nie wykorzystuję ich. Po prostu obaj są dla mnie ważni. To tak, jakbyś kazała mi wybierać między kurtką a butami w zimę. Obie rzeczy są mi potrzebne.
- Porównałaś ich do rzeczy.
- Wiesz, że nie o to mi chodziło?
- Idzie tu James. Wydaje mi się, że cię szuka. Nie popsuj tego, dobrze? – postać rozpłynęła się w powietrzu, pozostawiając po sobie jedynie wygrzane miejsce na ziemi.
- Discordia! – usłyszała głos pełen ulgi. Uśmiechnęła się delikatnie i wstała. Chłopak od razu wziął ją w ramiona.
- James, ja przepraszam – szepnęła, wtulając się w niego mocniej.
- Ciii. Nic nie mów – schował twarz w jej włosach. Czas jakby stanął, a Discordia napawała się bliskością chłopaka.
***

Krępującą ciszę, która towarzyszyła im od początku podróży, przerwał Scorpius.
- Nadal ci się podobam
- To pytanie czy stwierdzenie? – nie podniosła na niego wzroku.
- Chyba pytanie – wzruszył ramionami.
- Tak – szepnęła.
- Co „tak”?
- Tak, podobasz mi się.
- Ach. Fajnie wiedzieć.
- Kim jest dla ciebie Discordia, Score? – uniosła wzrok na chłopaka.
- Nie mam pojęcia. Znam ją od dziecka. Była przez chwilę moją siostrą, kochałem ją, a potem pojawiłaś się ty, a potem ona wróciła i ja, ja, ja, ja nie wiem – spojrzał na swoje ręce.
- Wiesz, że ona się tobą bawi? Rzuci Jamesa i będzie chciała być z tobą.
- Tak myślisz?
- Jestem dziewczyną. Ja to wiem – uśmiechnęła się do niego. Scorpius zawahał się tylko przez chwilę, po czym przytulił ją do siebie.
- Przepraszam, Lil.
- Za co? – zdziwiona, uniosła brwi.
- Za to, że cię zostawiłem. Jesteś dla mnie ważna. Przepraszam. Nie chciałem tak postąpić
- Wszystko jest dobrze – poczochrała jego włosy i przytuliła go mocniej – już jest dobrze – wyszeptała, a na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech. W końcu dopięła swego, Score zaczyna winić Discordię.

18 komentarzy:

  1. James&Dis ♥ A Malfoy niech sb do fałszywej Lili idzie,

    OdpowiedzUsuń
  2. pisz jak najszybciej. ja tu codziennie sprawdzam czy coś napisałaś. to wszystko co piszesz jest na dobre. chociaż czasami są zbyt szybkie zwroty akcji ale tak to jest to coś na prawdę fajnego .

    OdpowiedzUsuń
  3. Co jak mogłas ?! Naprawde podziwiam to jak piszesz ale dlaczego Dis i James ?! Błagam cie Dis i Scoore <3 oni beda idealni razem błagam cie <3 ! Ja codziennie tu zagladam z nadzieja ze Dis i Score beda razem naprawde cie bardzo prosze neich oni beda razem <3
    P.S. Naprawdę gratuluje talentu ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Yeah ! Wróciłaś . Nawet nie wiesz jak się cieszę . ;) A notka jak zwykle świetna . Życzę ci weny , żebyś już nas nie opuszczała . ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Koleżanka wyżej ma rację! ♥ Score i Dis mają być, a nie ona z Jamesem. Poza tym rozdział jak zawsze miód i cud. Bajka po prostu. Nic dodać, nic ująć. Czekam z wielkąąąą niecierpliwością na kolejny. Życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie genialne a tak ogólnie nie ma słów aby opisać twój talent mi tam się podobają te pary co są teraz :)). ~ <3<3<3

    Les

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze bylam za Scorem i Dis, ale teraz widzę że James jest o wiele lepszy<3 Tak więc czekam na więcej Jamesa&Dis ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak!Dis i James <3 Mam tylko jedną małą uwagę-mogłabyś pisać częściej co kto mówi?bo ja czasem gubię w tych dialogach xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słuchaj ich Dis i Score ! NO błagam cie ! <3 Ona z Jamesem tylko bajerka na złość Scorowi no błagam <3 ! Dis & Score <33333333

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak tak tak dobrze mówią Score i Dis ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Occzywiście ze Scorpius I Dis oni będą idealni razem ! :* <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę weź pod uwagę nasze prośby Scor i Dis forever ! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie, Dis & Scor ..♥ :*

    OdpowiedzUsuń
  14. James&Dis wgl do sb nie pasują! Ona z Scorpiusem ma być.♥ James ją kocha, no OK, ale ona mu tylko serce złamię :c Są idealni z Score ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję, że będzie Dis&Score, bo to myślę, że jest fajniejsze połączenie i ciekawiej będzie się czytać. James.. jest świetny, cudny i w ogóle, ale jednak jestem za wersją Ślizgon/ Krukonka. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. AWWWW! DISXJAMES! TAAK! <3 CUDNIE!

    OdpowiedzUsuń