Mam nadzieję, że się Wam spodoba i postaram się w miarę regularnie dodawać części. Będą dłuższe, obiecuję.
A teraz - OCENIAJCIE.
*********************************************************************************
-I będziesz musiała pokonać smoka !
- Ty miałeś smoka ?
- No, a jak inaczej ?
- Mi dali tylko trolla górskiego – syn Zabiniego wyszczerzył
się w podłym uśmieszku.
- Ja akurat trafiłem na Szwedzkiego, ale Al miał Rogogona,
nie? - Scorpius napawał się rosnącym
strachem w oczach dziewczyny.
- Nie miałem pojęcia jakich zaklęć użyć. Znałem tylko te z
księgi mojego wujka, kojarzysz ? – Albus Potter uniósł brew.
- Przestańcie ! Wrabiacie mnie ! Znowu ! – Discordia Nott
patrzyła na nich spode łba. – Mój ojciec dowie się o tym ! – wstała, otrzepując
spodnie, jednak na próżno, gdyż chwilę potem ponownie leżała na ziemi, trzymana
przez trójkę chłopców.
- No już, już, mała. Żartujemy, zrozumiano ? – Zabini trzymał
ją za ramiona i pochylał się tuż nad jej ustami. Za blisko. Odepchnęła go i
usiadła. Jacke Zabini był wysokim, jak na swój wiek, chłopakiem. Cerę
odziedziczył po ojcu, lecz oczy miał zielone, co świetnie kontrastowało z
ciemną karnacją. Założyła ręce na piersi.
- Nie bój się. Umieranie przez poparzenie długo nie trwa –
Albus mrugnął do niej.
- Zabini, czy twoje siostra ma zamiar w końcu ruszyć ten
swój przyszły hogwarcki tyłek i wyjść ze mną z tego przepełnionego
testosteronem domu ? – spojrzała na chłopaka.
- Nie wiem. Jest na górze.
- Już nas opuszczasz, Nott ? Dlaczego ? – Scorpius obserwował
ją uważnie.
- Bo jesteście wredni. Poza tym to, że Potter jest w
Slytherinie, nie oznacza, że może bezkarnie przesiadywać w posesji Malfoy’ów !
- Młoda, póki co to JA o tym decyduję. Nie musisz być z tego
powodu zadowolona. Wezmę sobie twoje zdanie pod uwagę w przyszłości, skoro nie
chcesz bym zdradzał cię, z jakimś Potterem czy też kimś od Weasley’ów. – Score uśmiechnął
się obrzydliwie i pokazał jej drzwi. Dziewczyna wzruszyła ramionami i podążyła
we wskazanym kierunku.
- Czekałam a ciebie na dole, Zabini ! – rzuciła pustą fiolką
w kierunku postaci stojącej przy oknie, a ta uchyliła się sprawnie.
- Trzeba było powiedzieć, że nie będziesz na mnie zła, gdy
przerwę piękny wstęp do…
- Nie kończ ! – przerwała jej Discordia trzaskając drzwiami.
- Dis, zluzuj. Do rozpoczęcia roku zostało jeszcze 6 dni, a
z tego co słyszałam od rodziców, podczas przydziału musisz tylko zanurkować w
jakimś eliksirze.
- Jasne, ale to było kiedyś. Przepisy się zmieniają.
- Zapominasz o tym, że mój ojciec jest nauczycielem ?
- Och, no fakt.
- Więc wydaje mi się, że jest świeżo poinformowany, jeśli
chodzi o tego typu ceremonie – Luiza Zabini była zupełnym przeciwieństwem
brata. Blond włosy opadały kaskadami na jej szczupłe ciało, a niesforna grzywka
niekiedy wpadała do błękitnych oczu. Obie dziewczyny wyglądały podobnie, nie
licząc czarnych oczu Discordi.
- Jak sądzisz, gdzie cię przydzielą ?
- Hańbą byłoby,
gdybym poszła gdzieś indziej, niż do Slytherinu. Poza tym twój ojciec nie
pozwoliłby nam się więcej spotykać, dlatego ja MUSZĘ być w domu węża. Nie ma
sklątka tylnowybuchowego, kurde.
- Sądzisz, że będę Ślizgonką ?- dziewczyna oparła się
plecami o szafkę.
- Jestem przekonana.
Na ustach Discordi Nott zakwitł tryumfalny uśmiech.
Na ustach Discordi Nott zakwitł tryumfalny uśmiech.
Sposób pisania jest ciekawy . Tylko ja np. nie rozumiem kto co mówi, kto kim jest, o czym jest ten ff. Ogół jest dla mnie niejasny. No chyba ,że to fragment wyrwany gdzieś z środka .
OdpowiedzUsuńJest to dopiero początek w sumie, a w moim zamyśle nie było dokładne opisywanie kto i komu i jak.
OdpowiedzUsuńGwoli wyjaśnienia - pierwsza rozmowa, to rozmowa Zabiniego z Malfoyem, a reszta jest już jasna.
Następne części będą dłuższe. ;3
czekam na rozwój wydarzeń ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Alesha
Mogłaś zrobiC jakiś inny wstęp do całej tej historii, bo tutaj bohaterowie tak ni z tego ni z owego zaczynają się kłocić i nie wiadomo o co chodzi. Ogólnie jest fajnie, ale tak jak wspomniałam nie wiem kto to jest i z kim oraz gdzie rozmawia. Wstęp tutaj jest konieczny ;). Jat okey ;)
OdpowiedzUsuńO bohaterach, racja, ciężko się pokapować - kto co mówi, do kogo i kim wgl jest. ale miejsce- powiedziane Malfoy Manor, o czym- no też, młode znowu dyskutują o ceremonii przydziału. Co wy czytać ze zrozumieniem nie potraficie?;) Akcja się rozwinie, mam nadzięję w przyszłych częściach. Lecę czytać, pozdrowionka. ;)/k
OdpowiedzUsuńJa też nie do końca wiem kto z kim:/ Powiedz proszę, czy wszystkie postacie są oryginalne, z tego pokolenia czy wymyślałeś swoje? Poza tym: GENIALNIE, rozwalilo mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:**
Troszeczkę się pogubiłam, ale poza tym podoba mi się. Masz fajny styl :) Czytam dalej... ;)
OdpowiedzUsuń